Kult Relikwii
/Rozszerzona Konferencja ks proboszcza wygłoszona w Wigilię Wszystkich Świetych, w ramach czuwania przed tą Uroczystością/
Kult relikwii budzi czasem kontrowersję wśród ludzi, zwłaszcza obecnych czasów, którzy zostaliśmy można powiedzieć dotknięci duchem zeświecczenia i poniekąd wsłuchujemy się w opinię naszych braci odłączonych, którzy kult relikwii ostro potępiają Kontrowersje te dotyczą tak zwanego rozczłonkowywania zwłok świętego czy błogosławionego w celach kultu. Jest to również związane z nadużyciami, o których słyszymy i które są okazją do wyśmiewania osób, które mają wielką część ku Panu Bogu i którą oddają Mu poprzez świętych, obecnych w ich relikwiach. Niektórym wydaje się ta procedura delikatnie mówiąc makabryczna. Dlatego warto kilka słów poświęcić relikwiom w Kościele katolickim. Po co taki kult, co on daje wiernym i czy rzeczywiście jest potrzebny.
Wsłuchajmy się w pierwszy fragment Pisma świętego, który czasem jest używany, by określić sprzeczność kultu relikwii z Pismem świętym:
Z Księgi Wyjścia Wj 20, 3-6:
Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
Znany fragment biblijnego dekalogu, na który powołują się wszyscy niekatoliccy badacze Pisma świętego, by zanegować kult obrazów, rzeźb świętych, Matki Bożej i właśnie relikwii.
Możemy tylko odpowiedzieć, że ciała świętych nie są rzeczami, rzeźbami czy obrazami, ale jak dodaje święty Paweł w liście do Koryntian:
"Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście" (1 Kor 3, 16 - 17).
Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? /1 Kor 6,19/
Można powiedzieć, że człowiek nie mógł zrobić relikwii, nie może bowiem „zrobić” człowieka.
Jednym słowem czcząc relikwie nie oddajemy czci kościom, włosom, krwi czy kawałkowi materiału, ale okazujemy szacunek świętemu oraz fascynację jego świętym życiem, które nas pociąga ku Bogu.
Posłuchajmy teraz fragmentu Ewangelii:
Z Ewangelii św. Łukasza: Łk, 8, 40-48
Gdy Jezus tam podążał, tłumy napierały na Niego. A pewna kobieta, która od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi, całe swe mienie wydała na lekarzy, z których żaden nie mógł jej uleczyć, podeszła z tyłu i dotknęła frędzli Jego płaszcza, a natychmiast ustał jej upływ krwi. Lecz Jezus zapytał: «Kto się Mnie dotknął?» Gdy wszyscy się wypierali, Piotr powiedział: «Mistrzu, to tłumy zewsząd Cię otaczają i ściskają». Lecz Jezus rzekł: «Ktoś się Mnie dotknął, bo poznałem, że moc wyszła ode Mnie». Wtedy kobieta, widząc, że się nie ukryje, podeszła drżąca i padłszy przed Nim, opowiedziała wobec całego ludu, dlaczego się Go dotknęła i jak natychmiast została uleczona. Jezus rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju».
Czytamy w tym fragmencie, że kobieta dotknęła frędzli płaszcza Jezusa, a Jezus mimo to pyta: Kto mnie dotknął? Jest rzeczą oczywistą, że powiedzielibyśmy dzisiaj współczesnym językiem owa kobieta dotknęła ubrania Pana Jezusa i została uzdrowiona. Ale czy ubranie ją uzdrowiło? Skądże. Sam Jezus. Można tu dodać jeszcze inny fragment z Dziejów Apostolskich:
Z Dziejów Apostolskich 19, 8-12.
Następnie wszedł do synagogi i odważnie przemawiał przez trzy miesiące rozprawiając i przekonując o królestwie Bożym. Gdy jednak niektórzy upierali się w niewierze, bluźniąc wobec ludu przeciw drodze, odłączył się od nich i oddzielił uczniów, i rozprawiał codziennie w szkole Tyrannosa. Trwało to dwa lata, tak że wszyscy mieszkańcy Azji, Żydzi i Grecy, usłyszeli słowo Pańskie. Bóg czynił też niezwykłe cuda przez ręce Pawła, tak że nawet chusty i przepaski z jego ciała kładziono na chorych, a choroby ustępowały z nich i wychodziły złe duchy.
Czytamy o uzdrowieniach i uwolnieniach, które dokonywały się dzięki chustom, przepaskom które miały kontakt z ciałem św. Pawła, co jest dla nas dość niezrozumiałe. Ostatecznie jednak czytamy, że te cuda miały miejsce i działy się przez ręce św. Pawła. Można powiedzieć, że jego ręce i te chusty i przepaski tylko pośredniczyły w przekazaniu łaski Bożej. To jest dla nas trudne do pojęcia, ale jak potem powiemy ma to podobne znaczenia, jak sakramenty święte.
Po co relikwie?
Katechizm Kościoła Katolickiego
W "Katechizmie Kościoła Katolickiego" czytamy: "poza liturgią sakramentów i sakramentaliów katecheza powinna brać pod uwagę formy pobożności wiernych i religijności ludowej. Zmysł religijny ludu chrześcijańskiego zawsze znajdował wyraz w różnorodnych formach pobożności, które otaczały życie sakramentalne Kościoła. Są to: cześć oddawana relikwiom, nawiedzanie sanktuariów, pielgrzymki, procesje, droga krzyżowa, tańce religijne, różaniec, medaliki itp. (KKK 1674)".
Kodeks Prawa Kanonicznego opisuje tylko, czego z relikwiami nie należy czynić w kanonie 1190:
§ 1. Nie godzi się sprzedawać relikwii.
§ 2. Relikwie znaczne i inne doznające wielkiej czci ze strony wiernych, nie mogą być w jakikolwiek sposób ważnie alienowane ani też na stałe przenoszone bez zezwolenia Stolicy Apostolskiej.
§ 3. Przepis § 2 obowiązuje także w odniesieniu do obrazów, które w jakimś kościele doznają wielkiej czci wiernych.
Natomiast Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii. Zasady i wskazania z 2001 roku mówi o relikwiach co następuje:
„Sobór Watykański II przypomina, że „zgodnie z tradycją Kościół oddaje cześć świętym oraz otacza szacunkiem ich autentyczne relikwie i wizerunki". Wyrażenie „relikwie świętych" oznacza przede wszystkim ciała - lub ich znaczne części - tych, którzy dzięki heroicznej świętości życia, przebywając obecnie w ojczyźnie niebieskiej, byli na ziemi najwspanialszymi członkami Mistycznego Ciała Chrystusa i żywą świątynią Ducha Świętego (por. 1 Kor 3,16; 6,19; 2 Kor 6,16). Relikwiami są również przedmioty należące do świętych, jak sprzęty, ubrania i rękopisy, przedmioty otarte o ich ciała lub o ich groby, oleje, lniane płótna, a także czczone ich wizerunki. Odnowiony Mszał Rzymski potwierdza wartość relikwii, gdy mówi: „Należy zachować zwyczaj składania pod ołtarzem poświęconym relikwii świętych, chociażby nie byli męczennikami". Relikwie umieszczone pod ołtarzem wskazują, że ofiara członków Ciała Chrystusa bierze początek i znaczenie z ofiary Głowy tego Ciała, a także są symbolicznym wyrazem komunii całego Kościoła w jedynej Ofierze Chrystusa, Kościoła powołanego do dawania świadectwa, nawet za cenę własnej krwi, wierności swemu Oblubieńcowi i Panu. Z tą formą kultyczną, wybitnie liturgiczną, łączą się liczne formy pobożności ludowej. Wierni bowiem kochają relikwie. Ale dobrze zorganizowane duszpasterstwo odnoszące się do czci relikwii powinno:
- upewnić się o ich autentyczności; jeśli w tym względzie występuje wątpliwość, relikwie takie w sposób roztropny powinny być wyłączone z oddawania im czci;
- zapobiegać przesadnemu dzieleniu relikwii, sprzeciwiającemu się godności ciała ludzkiego. Przepisy liturgiczne nakazują bowiem, aby relikwie były „takiej wielkości, by można było się upewnić, że są częściami ciał ludzkich";
- napominać wiernych, by nie ulegali manii kolekcjonowania relikwii; w przeszłości miało to czasem opłakane konsekwencje;
- czuwać nad tym, aby unikano wszelkiego oszustwa i różnego rodzaju pokątnego handlu oraz wszelkich zabobonnych dewiacji.
Różne formy ludowej czci dla relikwii świętych, takie jak: ucałowanie relikwii, zdobienie ich światłami i kwiatami, udzielanie nimi błogosławieństwa, noszenie ich w procesji, nie wykluczając zwyczaju zanoszenia ich do chorych, by ich duchowo wesprzeć i umocnić ich błaganie o uzdrowienie, powinny być praktykowane z wielką godnością i wynikać z prawdziwej wiary. W każdym przypadku należy unikać wystawiania relikwii świętych na ołtarzu, bo jest on zarezerwowany dla Ciała i Krwi Króla męczenników”.
Wspomniane wyżej Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii zdecydowanie więcej uwagi poświęca kultowi obrazów niż relikwii. Podobieństwo tychże sprawia, że warto przynajmniej pobieżnie zapoznać się z nim i odnieść do kultu relikwii. I tak: „W szczególności Sobór Nicejski II /787r./, z całą mocą bronił czci świętych wizerunków: „orzekamy z całą dokładnością i zgodnie, że przedmiotem kultu nie tylko powinny być wizerunki drogocennego i ożywiającego Krzyża, ale tak samo czcigodne i święte obrazy malowane, ułożone w mozaikę lub innym sposobem wykonane, które ze czcią umieszcza się w kościołach, na sprzęcie liturgicznym czy na szatach, na ścianach czy na desce, w domach czy przy drogach z wyobrażeniami Pana naszego Jezusa Chrystusa, Boga i Zbawcy, świętej Bogarodzicy, godnych czci Aniołów oraz wszystkich świętych i świątobliwych mężów". Święci Ojcowie w tajemnicy Chrystusa, Słowa wcielonego, widzieli „obraz niewidzialnego Boga" (Kol 1,15) i podstawę czci świętych wizerunków. To właśnie „Wcielenie Syna Bożego zapoczątkowało ową «ekonomię» obrazów".
Według nauczania Kościoła święte wizerunki są:
- ikonograficznym językiem orędzia ewangelicznego, w którym obraz i objawione słowo wzajemnie się oświecają. Tradycja kościelna wymaga bowiem, aby wizerunek „był zgodny ze słowem posłannictwa ewangelicznego;
- świętymi znakami, które, podobnie jak wszystkie znaki liturgiczne, mają w swej treści Chrystusa, ponieważ wizerunki świętych „oznaczają Chrystusa, który został w nich uwielbiony";
- pamiątką naszych świętych braci, „którzy nadal uczestniczą w zbawieniu świata i z którymi jesteśmy zjednoczeni, zwłaszcza podczas celebracji sakramentalnej";
- pomocą w modlitwie; kontemplacja bowiem świętych wizerunków ułatwia i zachęca do oddawania chwały Bogu za cuda Jego łaski działającej w Jego świętych;
- bodźcem do naśladowania świętych, ponieważ „im częściej kierujemy na nich nasz wzrok, tym bardziej u tych, którzy je kontemplują, ożywa i umacnia się wspomnienie i pragnienie zobaczenia tych, których te wizerunki przedstawiają"; wierny stara się odcisnąć w swoim sercu to, co kontempluje oczami: „prawdziwy obraz człowieka nowego", upodobnionego do Chrystusa mocą Ducha Świętego oraz przez wierność własnemu powołaniu;
- formą katechezy, ponieważ „przez historię tajemnic naszego odkupienia, przedstawioną w wizerunkach i na inne sposoby, lud jest pouczany i utwierdzany w wierze, otrzymując pomoc w zapamiętaniu i ciągłym medytowaniu prawd wiary".
Ta cześć odnosi się do tych, których wizerunek przedstawia. Dlatego wizerunkom trzeba oddawać należną cześć i chwałę, ale z pewnością nie dlatego, iż wierzy się, że w nich samych ukryta jest moc Boża, która upoważnia do takiego kultu, ani nie dlatego, że można od nich coś wyprosić lub złożyć w nich ufność, jak to swego czasu czynili poganie, pokładający swoją nadzieję w idolach, lecz dlatego, że cześć dla tych wizerunków jest czcią ich prototypów, które przedstawiają".
W świetle tego, co już powiedziano, wierni będą mogli uniknąć błędu, który czasem się zdarza, a mianowicie porównywania świętych wizerunków. Fakt, iż niektóre z nich stanowią obiekt tak szczególnej czci, że stają się symbolem tożsamości religijnej i kulturowej danego narodu, miasta czy poszczególnych grup społecznych, należy wyjaśniać w świetle wydarzenia łaski Bożej, stanowiącej początek czci dla tych wizerunków. (…)Zadaniem świętego wizerunku nie jest przede wszystkim dostarczenie przyjemności estetycznej, lecz wprowadzenie w misterium. Czasem jednak aspekt estetyczny staje się czymś najważniejszym, a wówczas obraz przyjmuje funkcje raczej „tematu" artystycznego, a nie nośnika przekazu duchowego.
Jak się wydaje kult obrazów opisany powyżej z powodzeniem staje się punktem odniesienia do kultu relikwii.
Relikwie a kult obrazów
Obraz zawsze był odzwierciedleniem rzeczywistości, którą przedstawiał w lepszy lub gorszy sposób. Warto tu przypomnieć słowa św. siostry Faustyny, która zobaczywszy pierwszy raz obraz Miłosierdzia Bożego stwierdziła: „Panie, kto Cię namaluje tak Pięknym jak Jesteś”. W odpowiedzi Chrystus powiedział: „Nie w pięknie płótna jest jego moc…”. Stąd udoskonalonym obrazem jest fotografia, swojej dziewczyny, chłopaka, męża, żony, dzieci, które wielu ludzi przechowuje w portfelu. Dlaczego? Gdyż spojrzenie na nich stawia te postaci w ich obecności – są niejako przy nich. Można dobrze o nich pomyśleć, a co bardziej pobożni to nawet jakiś akt strzelisty w ich intencji wzniosą! Taką funkcję spełniają relikwie. Sprawiają, że święci stają niejako w naszej obecności, niejako uświęcają nasze życie. Pociągają do świętości.
Różnice, które się pojawiają między kultem obrazów a kultem relikwii streszczają się w jednym pytaniu: po co więc czcić relikwie, jak można uczcić to samo w obrazie, czy rzeźbie! Odpowiedzią na nie jest głębsze przemyślenie autentycznej obecności naśladowcy Chrystusa w danym miejscu. Są obrazy, które są otoczone wielkim i powszechnym kultem, natomiast ich kopie umieszczone w kościołach nie są otoczone takim kultem jak pierwowzór np. obrazy Matki Najświętszej w Częstochowie, Licheniu. Natomiast tam gdzie są relikwie tam jednak cześć jest skierowana przez świętego, który jest nimi reprezentowany. W innych kościołach relikwie przeniesione otrzymują co najmniej podobną cześć np. relikwie św. Wojciecha czy św. Faustyny. Te ostatnie doznają czci w Kokawie na Łagiewnikach, ale również otoczone są czcią wiernych w kościołach, które również je posiadają. Można powiedzieć, że różnica tkwi w rzeczywistej obecności i przemawia na korzyść relikwii.
Relikwie i sakramenty
Jak wyżej zostało to sformułowane w Dyrektorium „wizerunki są świętymi znakami…”. Stąd wydaje się uprawnione porównanie kultu relikwii z sakramentami. Sakrament to znak widzialny niewidzialnej łaski Bożej, ustanowiony przez Chrystusa dla zbawienia człowieka. Sakramenty opisują znaki, w których człowiek spotyka się z Bogiem w sposób sakramentalny np. w Eucharystii, czy w Sakramencie Pokuty. Relikwie to przedmioty związane ze świętością, w ogólnym znaczeniu. Wyrażenie "relikwie świętych" kryją w sobie pojęcie relikwie pierwszego stopnia, do których zaliczają się również relikwie Krzyża św. (mają najwyższą rangę). relikwie drugiego stopnia, z którymi święty miał styczność w sposób ciągły, najważniejszą relikwią drugiego stopnia jest Całun Turyński. I relikwie trzeciego stopnia - czyli inne przedmioty towarzyszące świętemu za życia, święty musiał ich przynajmniej raz dotknąć. To wszystko są znaki. Przede wszystkim znaki łączący. Sakrament pozwala człowiekowi spotkać się z Bogiem, a relikwie pozwalają spotkać się ze świętością. W obu przypadkach nie jest to spotkanie stricte, wprost! Raz to jest na sposób sakramentalny a drugi raz na zasadzie anamnezy, przypomnienia, czy nawet uobecnienia, chociaż to może za dużo powiedziane. Można nawet wysnuć wniosek, że relikwie i ich kult w Kościele wywodzą się z podobnej wizji spotkania jak sakramenty. Tłumaczenie kultu relikwii na zasadzie sakramentalnej wydaje się przekonujące.
Relikwie jako przypomnienie
Tak jak wspomniano wyżej w Dyrektorium „wizerunki są pamiątką naszych świętych braci…”. Tym bardziej relikwie są takim wspomnieniem, pamiątką. To można opisać przy okazji odwiedzin cmentarza 1. czy 2. listopada. Patrzymy na tablice i czytamy imiona i nazwiska naszych zmarłych bliskich, tych których znaliśmy i pamiętamy i tych, których pamiętamy już tylko ze zdjęcia, czy obrazka. W dzisiejszych czasach z filmu nagranego na domowej kamerze. Częstokroć przypominamy sobie wówczas ich rysy, twarze, wspominamy jakieś wydarzenia z ich udziałem. Dzieje się to przez nawiedzenie grobu. Grób staje się wówczas dla nas „relikwią”, w potocznym znaczeniu, to znaczy czymś, dzięki czemu człowiek wspomina innych ludzi, którzy odeszli, modli się za nich. To okazja do wspomnienia i modlitwy. Podobnie jest z relikwiami świętych i błogosławionych. Są tym dzięki czemu wspominamy ich życie, świętość i modlimy się przez ich wstawiennictwo. Relikwie świętych to takie ich groby rozsiane po całym świecie, które każą zatrzymać się przy nich i podjąć refleksję nad swoją egzystencją. Relikwie pobudzają więc człowieka do czynów pobożnych.
Relikwie a katecheza
Dyrektorium wspomina, że „wizerunki są formą katechezy”. Podobnie relikwie. Relikwie Krzyża świętego, czy Całunu Turyńskiego są okazją do pochylenia się nad tajemnicą Męki, śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa do katechezy na ten temat. Podobnie z relikwiami świętych, które stają się przyczynkiem do omówienia dziejów walki wewnętrznej o zbawienie tego czy innego świętego lub też dziejów chrystianizacji jakiegoś narodu np. św. Wojciech, św. Stanisław, biskup i męczennik, czy bł. Jana Paweł II – reewangelizacja Europy!! Szkoda byłoby utracić ten ważny element katechezy.
Relikwie a transplantacje
Relikwie budzą jednak wiele kontrowersji, jak to się zwykło w dzisiejszych czasach mówić! Wielu uważa, że takie pobieranie fragmentów ciała ludzkiego, to dość makabryczna czynność. Czy rzeczywiście tak jest!? Otóż trzeba jasno powiedzieć, że rzeczywiście samo mówienie o pobieraniu części ciała jest trudne do przyjęcia, ale proszę zwrócić uwagę, że przy okazji transplantacji mamy do czynienia z taką samą „makabryczną” czynnością. Otóż człowiek, co dopiero umarł, a już rozczłonkowuje się jego ciało: zabiera nerki, zabiera serce, zabiera rogówkę i jeszcze jakąś dowolną część, która może uratować życie, albo przynajmniej zwiększyć komfort życia drugiego, żyjącego człowieka. Tłumaczy się to dobrem wyższym to znaczy ratowaniem życia ludzkiego. Pobieranie relikwii jest zupełnie podobną czynnością. Poszczególne pobrane ograny, które zaczynają żyć swoim życiem w innym ciele, będą „relikwią” zmarłego w ciele żyjącego. Nie da się zapomnieć, że ten organ przeszczepiono. Podobnie jest z relikwiami. Dla nas wierzących są o tyle ważne, że przecież nie przywracają życia ciała, chyba, że mamy do czynienia z jakimś cudem, ale w sensie duchowym tak właśnie się dzieje. Relikwie ratują życie duchowe człowieka. Podobnie jak organy ratują życie ciała, podobnie funkcjonują relikwie!!!
Zachęcam do pozytywnego spojrzenia na kult relikwii w Kościele katolickim i zrozumienia dobra duchowego, które przynoszą wierzącym, zanim bezkrytycznie odrzucimy, wyśmiejemy czy też zanegujemy ten kult w Kościele. Trzeba również pamiętać, że podobnie jak w przypadku objawień prywatnych kult relikwii nie wnosi nic nowego do Objawienia Bożego, a może stać się przyczyną sprawczą dla wielu nawróceń.
Ks. Andrzej Nowak
Niżej film z konferencji: