Rozpoczęły się prace na dachu domu parafialnego, polegające na dociepleniu nieocieplonego jeszcze fragmentu dachu oraz uszczelnieniu dachu, który jak już wspominaliśmy wcześniej cięgle przecieka. Na dachu, jak na patelni. Ledwo można wytrzymać i nic nie robić a co dopiero tam pracować. Podziwiam panów Dekarzy! W tym czasie pan Stasiu wyrównywał chodniki, które wykrzywiły korzenie drzew. Prace na dachu potrwają pewnie około trzech, czterech tygodni. Ich koszt to 29 tyś. zł. A tymczasem babie lato.