Okres Wielkiego Postu jest czasem, w którym ołtarzy nie przyozdabia się kwiatami. Wiąże się to z pokutnym charakterem rozpoczętych w Popielec dni i jest znakiem smutku, w którym zatapia się Kościół – grzeszna (choć święta) Oblubienica Chrystusa. W naszym kościele przed ołtarzem (w miejscu zwykle ustawionych kwiatów) możemy zauważyć nietypową dekorację. Jej elementy mają swoje znaczenie, które (jeśli je odkryjemy), pomogą zrozumieć czym jest trwający Wielki Post.
Ołtarz, jako znak Chrystusa (taka jest bowiem wymowa tego kamiennego bloku w kształcie stołu), umieszczony jest pośród czterdziestu kamieni. To Chrystus na pustyni. Pustynia Judzka, bowiem, na której prawdopodobnie Jezus spędził ten czas, nie jest piaszczysta, ale kamienista właśnie. Liczba głazów nawiązuje do ilości dni, które Jezus przepościł. Dobrze wiemy, że pustynia jest miejscem, w którym ciężko odnaleźć oznaki życia, stąd w naszej dekoracji dostrzec można wysuszone skorupy owoców i gałęzie drzew – to znaki naszej duchowej śmierci i tęsknoty za zbawieniem. Na uwagę zasługuje roślina zwana różą jerychońską lub zmartwchwstanką. To nasz znak nadziei. Pozornie wygląda na suchy i martwy krzaczek, ale gdy na kilkadziesiąt minut dostanie dostęp do wody, zazieleni się! Będziemy świadkami tego zjawiska w środkową niedzielę Wielkiego Postu (Laetare!, czyli radości). O tlących się, mimo wszystko, iskierkach życia przypomina nam kaktus, który z racji niewygórowanych oczekiwań od otoczenia staje się dla nas niezłym motywatorem do podjęcia wytężonej pracy nad sobą przez praktykę postu. Między kamieniami zostały zamieszczone narzędzia dane nam przez Jezusa do porządkowania naszych najważniejszych relacji: modlitewnik (z Bogiem), koszyk na jałmużnę (z bliźnim), woda i chleb (post do okiełznania samego siebie).
Dziękujemy za wykonanie paniom Jance i Karolinie :)