Środa Rekolekcyjna - 7 Filarów Roku Świętego - Liturgia-Credo-Odpusty

2024-11-27

27 listopada 2024

 

Rekolekcje wprowadzajace w Rok Święty 2025

Siedem Filarów Roku Świętego 2025

inspiracja: https://www.iubilaeum2025.va/pl/giubileo-2025/segni-del-giubileo.html 

 

Liturgia, Wyznanie Wiary, Odpusty

 

Ostatni dzień naszych rekolekcji parafialnych w czasie których pochylamy się nad Siedmioma Filarami Roku Świętego – Jubileuszowego 2025. Tym razem ostatnie trzy filary: Liturgia, Wyznanie Wiary i Odpusty.

1.     Liturgia

Słowo liturgia powszechnie jest używane w Kościele. Związane jest z obrzędami, które skierowują człowieka ku Zbawieniu. Tak na dobrą sprawę używamy tego słowa Liturgia w odniesieniu do wszystkiego, co się dzieje w Kościele. Jednak nie wszystkie działania są liturgią.

Na początku zobaczymy, że już w Starym Testamencie można było spotkać różne obrzędy, dzięki którym Naród Wybrany mógł oddać cześć Bogu. Chociażby wczorajszy obrzęd Przebłagania wyrzucenia kozła Azazela obciążonego grzechami na pustynię. Obchody Świąt w Izraelu, Paschy, święta Namiotów, Jom Kippur, Święto Tygodni, Poświęcenia Świątyni i inne, miały określony ryt i nawet w Ewangeliach słyszymy, że Jezus udawał się na te święta do Jerozolimy. Ponadto uczestniczył w nabożeństwach synagogalnych. To wszystko było już zapowiedzią liturgii.  Również Chrystus zapowiada, czym będzie liturgia , gdy obserwujemy to co Pan Jezus czyni. Np. przypomnijmy sobie uzdrowienie głuchoniemego. Chrystus nie uzdrawia go wprost: „tak chcę byś słyszał”, tylko dokonuje specyficznego obrzędu: „włożył palce do uszu, następnie śliną dotknął języka i powiedział Effatha – Otwórz się”. Widać w tym można powiedzieć obrzędzie zapowiedź ustanowienia Sakramentów, przez które sam Jezus działa w Słowie i znaku. Podobnie było z uzdrowieniem niewidomego od urodzenia.  Bartymeuszowi, który mówił do Jezusa „Panie bym przejrzał” – Jezus mówi mu „Przejrzyj!” i tak się stało, a na niewidomym od urodzenia dokonał obrzędu: splunął na ziemię, uczynił błoto, następnie tym błotem nasmarował oczy niewidomego i polecił, by poszedł i umył się w sadzawce, co ten zrobiwszy wrócił widząc. To taki obrzęd zapowiedź znaków sakramentalnych.

Kościół wczytując się w te Słowa Pisma Świętego nazwał wykonywanie kapłańskiej misji Chrystusa liturgią.Znajdziemy to sformułowanie w 7 punkcie Konstytucji o Liturgii Soboru Watykańskiego II. W tym samym punkcie czytamy dalej: „Jest obecny w ofierze Mszy świętej tak w osobie celebrującego, gdyż "Ten sam, który kiedyś ofiarował siebie na krzyżu, obecnie ofiaruje się przez posługę kapłanów", jest zwłaszcza pod postaciami eucharystycznymi.

Eucharystia jest więc szczytem i źródłem życia Kościoła, /doda Konstytucja o Liturgii w puncie 10/ najważniejszą liturgią, szczytem modlitwy i źródłem wszelkiego życia w Kościele. Nie umniejszając innym modlitwom litaniom, różańcowi, koronkom, nie ma ważniejszej modlitwy od Eucharystii. Dalej czytamy, że Liturgią jest sprawowanie Sakramentów swiętych:

 Jest obecny swoją mocą w sakramentach, tak że gdy ktoś chrzci, sam Chrystus chrzci.

To oznacza, że jeżeli uczestniczymy w obrzędzie Chrztu św. można oczami wyobraźni widzieć, że Chrystus chrzci. Jeżeli młodzież podchodzi do Bierzmowania, to Chrystus ich namaszcza. I co najważniejsze, jeżeli widzimy kapłana przy ołtarzu to widzimy Chrystusa, co pisze z drżeniem, ale takie wybrał sobie narzędzie, które w zastępstwie sakramentalnym czyni to użyczając  siebie Jezusowi Chrystusowi.

I wreszcie Liturgią jest Liturgia Godzin, brewiarz:

Jest obecny w swoim słowie, bo gdy w Kościele czyta się Pismo święte, On sam przemawia. Jest obecny, gdy Kościół modli się i śpiewa psalmy, gdyż On sam obiecał: "Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich" (Mt 18,20).

 I jest to liturgia jedyna, której nie praktykujemy w Kościele, a modląc się Liturgią Godzin sam Chrystus się modli. Dlatego, by w jakiś nikły sposób, w Roku Świętym ta liturgia była obecna w życiu naszej parafii, będziemy się starali, by w czwartek po Litanii do św. Józefa odmówić wieczorną Modlitwę Kościoła – Nieszpory.

„Słusznie zatem uważa się liturgię za wypełnianie kapłańskiej funkcji Jezusa Chrystusa. W niej przez znaki dostrzegalne wyraża się i w sposób właściwy dla poszczególnych znaków dokonuje uświęcenie człowieka, a Mistyczne Ciało Jezusa Chrystusa, to jest Głowa ze swymi członkami, sprawuje pełny kult publiczny. Dlatego każda celebracja liturgiczna jako działanie Chrystusa-Kapłana i Jego Ciała, czyli Kościoła, jest czynnością w najwyższym stopniu świętą, której skuteczności z tego samego tytułu i w tym samym stopniu nie posiada żadna inna czynność Kościoła” KL 7.

Rok Święty ma nas zachęcić do udziału w Liturgii, byśmy byli przeświadczeni, jak wspomina sobór Watykański II, że to Sam Chrystus sprawuje liturgię. Wierzący ma mieć przeświadczenie, że spotyka Samego Chrystusa na sposób sakramentalny!

Skoro Liturgia jest jednym z filarów Roku Świętego warto w niej uczestniczyć i poszerzać jej kręgi. Dlatego planowane jest również w czwartki wprowadzenie, w naszej parafii, po litanii do św. Józefa Liturgii Godzin, czyli Brewiarza, a konkretnie Nieszporów, czyli wieczornej Modlitwy Kościoła.

2.     Wyznanie Wiary – Credo

W Roku Świętym Kościół szczególnie pochyla się nad wiarą człowieka. Możemy powiedzieć, że zachęca człowieka do otwarcia się na wiarę. W tym roku szczególnie człowiek ma sobie zdać sprawę z tego, co to jest wyznanie wiary i czy rzeczywiście wierzy w to, co wyznaje.  W Ewangelii dzisiaj czytanej wyraźnie usłyszeliśmy: „Wierze Panie, wspomóż moje niedowiarstwo”. Jest to jakieś głębokie wołanie każdego człowieka, który wierzy, jednak potrzebuje wzmocnienia wiary. Tu wzorem wiary, jest Abraham. Jego św. Paweł nazywa Ojcem wiary, bo jak pamiętamy wyruszył z domu rodzinnego do Ziemi Boga, oraz nie wahał się zaufać Bogu, gdy ten kazał mu złożyć Izaaka, jego syna jedynego na ofiarę na Wzgórzu Moria – Wzgórzu Świątynnym. Bóg przemówił do Abrahama w Jego sercu, bo przecież nie przemówił do Niego, jak kapłan mówi w kościele. Nie to był głos, który zapałał w sercu Abrahama, tak mocno, że postanowił posłuchać woli Boga. To tak jak z powołaniem kapłańskim albo zakonnym, czy też misyjnym. Bóg mówi w sercu człowieka, a ten coraz bardziej pragnie robić to co Bóg mu powiedział.

W Tym Filarze Roku Świętego mówimy o Credo, które odmawiane jest w czasie Mszy św.  Wyznanie wiary jest odpowiedzią na Słowo Boże.  Dlatego znajduje się po Liturgii Słowa. Słyszymy Pierwsze czytanie, Psalm, Drugie Czytanie, Alleluja, Ewangelię, Kazanie lub Homilię. To wszystko sprawia, że człowiek wsłuchawszy się w Słowo Boże odpowiada, czyli wyznaje Wiarę, bo jak mówi św. Paweł: „Wiara rodzi się ze słuchania, tym coś się słyszy jest Słowo Chrystusa”/Rz 10,10/. Tymczasem obserwując czasem wiernych mamy wrażenie, że nie ma tam nic, co by było świadectwem tego, że Słowo Boże poruszyło człowieka do wyznania wiary. Warto poznać treść tego wyznania wiary i w ogóle przekonać się, co mówimy.

Przede wszystkim wiara jest odpowiedzią człowieka na to co mu objawia, na co patrzy i do czego dochodzi przyglądając się światu stworzonemu.

Credo jest najstarszym wyznaniem wiary Kościoła katolickiego. Pierwszy spisany tekst tej modlitwy pochodzi z początku III w. Są dwie legendy dotyczące powstania Credo. Pierwsza głosi, że Credo jako Skład Apostolski, czyli to Wierzę w Boga, które odmawiamy na początku różańca, powstało z połączenia pojedynczych zdań wypowiedzianych przez 12 apostołów w dniu zesłania Ducha Świętego. Druga natomiast sugeruje, że treść Credo została przekazana apostołom przez Jezusa, kiedy przebywał z nimi w okresie między zmartwychwstaniem a wniebowstąpieniem. Obecne Credo, wyznanie wiary nazywane jest nicejsko-konstantynopolitańskim, gdyż najprawdopodobniej na tych soborach - Nicejskim w 325 roku i Konstantynopolitańskim w 381 roku dopracowano szczegóły i nadano mu formę, która pozostaje aktualna do dzisiaj.

Credo mszalne. Wyznanie wiary odmawiane podczas mszy świętej

Najbardziej znane i najczęściej stosowane jest to Wyznanie wiary mszalne, czyli nicejsko-konstantynopolitańskie. W Kościele katolickim, a także w Cerkwiach prawosławnych jest ono odmawiane lub śpiewane w czasie Mszy świętej. Credo to przyjęli również anglikanie, starokatolicy, luteranie i protestanci.

W wyznaniu Wiary, nazywanym inaczej symbolem, gdyż po tym wyznaniu na początku chrześcijanie się poznawali, można powiedzieć było ono takim znakiem rozpoznawczym chrześcijan. Wypowiadając ten symbol wiary oświadczamy

i wierzymy:

Pierwsze, co wyznajemy to wiarę w Boga Stworzyciela i świat niewidzialny:

 Wierzę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych.

Drugie wyznanie czynimy wobec Jezusa Chrystusa, Tego Kim jest i co zrobił, w co mocno wierzymy:

I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem. Ukrzyżowany również za nas pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany.

I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo. I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, a królestwu Jego nie będzie końca.

Trzecie wyznanie to wyznanie wiary w Ducha Świętego:

Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca pochodzi. Który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę; który mówił przez Proroków.

 Na koniec wyznajemy wiarę w Kościół:

 Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół.

 Oraz:

 Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów.

I oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie.

 Wypowiadamy potwierdzenie tego, co wyznaliśmy silnym:

 Amen.

 W nadchodzącym  Roku Świętym będzie w naszym kościele okazja do odnowienia naszego Wyznawania Wiary, gdyż na Mszy świętej niedzielnej lub świątecznej przynajmniej raz w miesiącu będziemy śpiewać Wierzę w Boga, by w ten sposób jakoś zaakcentować jeden z Filarów Roku Świętego.

 3.     Odpusty

Ostatni Filar Roku Świętego – to odpusty wokół, których narosło wiele kontrowersji. Przede wszystkim zarzuca się odpustom, że nie ma wzmianki o nich w Piśmie świętym. Rzeczywiście pewnie nie pada w Piśmie świętym słowo odpust, ale trzeba stanowczo powiedzieć, że nauczanie Pisma świętego zdecydowanie wskazuje, że Bóg chce darować człowiekowi grzech i wszystkie konsekwencje grzechu. By jednak to darowanie było możliwe konieczny jest Sakrament pokuty i pojednania oraz właśnie odpusty. W pierwszym czytaniu usłyszeliśmy dzisiaj fragment jednej z pieśni o Słudze Jahwe. I czytamy tam m. in. „On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie” /Iz 53,5/. Wyraźnie jest napisane, że Sługa Jahwe przebity została za nasze grzechy i winy. Czyli nie za połowę tych grzechów lecz za wszystkie. W Ewangelii św. Jana można przeczytać, gdy Jezus przychodzi do św. Jana Chrzciciela, a ten wskazuje Go swoim uczniom i mówi: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” /J 1,29/. Jezus jest Barankiem, który gładzi całość grzechu, nie tylko jego część. I wreszcie potwierdza to Kajfasz, który był Najwyższym Kaplanem. Pamiętamy jego słowa: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę,  że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród». Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. / J 11,49-52/  Jezus ma umrzeć, by Dzieci Boże mogły cieszyć się szczęściem wiecznym. To zadanie Syna Bożego, by pojednać ludzkość ze sobą gładząc grzechy. W liście do Kolosan św. Paweł doda: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół”. /Kol 1, 24/To jednoznacznie wskazuje, że on jako członek kościoła podejmuje się dopełnić zbawienia dla dobra kościoła. Oczywiście Jezus zbawił nas wszystkich i nie potrzeba „dobawiciela”, który czegoś dokończy. Raczej to opisuje sytuację, w której każdy, kto należy do kościoła może wybłagać swoimi modlitwami lub uczynkami łaskę dla tych, którzy nie do końca odeszli z tego świata pojednani z Bogiem. To co czytamy w Piśmie świętym nie oznacza wcale, że możemy przekonać kogoś do naszej racji, ale jest to wiarą Kościoła, dlatego chcemy tymi odpustami dopełniać zbawienia naszych braci i siostry.

By powiedzieć czym jest odpust należy zacząć od konsekwencji grzechu. Człowiek popełniając grzech zaciąga trzy sankcje: karę wieczną, winę i karę doczesną. Gdy przystępujemy do Sakramentu Pokuty i otrzymujemy rozgrzeszenie wówczas zostaje nam darowana kara wieczna i wina za grzech. Kara wieczna to odcięcie od Boga na wieczność, to po prostu piekło. Bo życie bez Boga to piekło. Kara jest konsekwencja grzechu. Wina z kolei orzeka o grzechu. Winę osądza sąd i tym sądem jest nasze sumienie. Prawidłowo ukształtowane sumienie będzie człowiekowi wskazywało, że jest winny popełnienia grzechu.  Co jeżeli człowiek nie uważa czego za grzech? To znaczy nie wiej winny, nie zaciąga winy, którą należy osądzić? Święty Paweł powie: „Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią./1Kor 4, 4/.  To że ktoś nie czuje się winny to oznacza jedynie to, że powinien dokładniej zbadać swoje sumienie. A wracając do odpustów. W Skaramencie Spowiedzie Bóg uwalnia nas od winy i kary wiecznej. Kara doczesna pozostaje. Wiąże się to również z grzechami lekkimi, z których się nie spowiadamy, bo akt skruchy i żalu oraz Komunii św. gładzi grzechy ale kara doczesna, czyli przykre konsekwencje grzechów lekkich pozostają. Stąd tym bardziej odpusty są konieczne w naszym życiu. Odpust bowiem po spełnieniu wszystkich warunków będzie gładził tę karę doczesną wobec Boga. Odpust może działać tylko za zmarłego lub za osobę, która podejmuje się  uzyskać odpust. Nie można zyskać odpustu za żyjącego człowieka, matki, ojca, żony brata, męża siostry itd. Czyli odpust jest to darowanie kar doczesnych za grzechy odpuszczone w Sakramencie Pokuty co do winy i kary wiecznej. By uzyskać odpust zupełny lub cząstkowy należy :

- być w stanie łaski uświęcającej lub przystąpić do Spowiedzi św.;

- odrzucić wszelkie przywiązanie do grzechu, nawet lekkiego;

- wypełnić czynność, która związana jest z uzyskaniem odpustu /np. odprawić w Wielki Poście Drogę Krzyżową przy wyznaczonych stacjach; lub od 1 do 8 listopada udać się na cmentarz i pomodlić się za zmarłych/,

- przyjąć komunię świętą;

- pomodlić się w intencjach podawanych przez papieża / nie za papieża, w jego intencji np. ale za intencje, w których wierni mają się modlić, a które dla papieża są ważne/.

Jeżeli te warunki będą spełnione to możemy zyskać odpust zupełny, czyli przepadek wszystkich kar doczesnych. Jeżeli uchybiono jakimś warunkom odpust będzie częściowy, czyli część kar będzie tylko odpuszczonych.

W ten sposób kończymy rozważanie tych Siedmiu Filarów Roku Świętego. Bóg zapłać za wysłuchanie tudzież przeczytanie nauk rekolekcyjnych. Mamy nadzieję, że w przynajmniej małym stopniu ułatwi nam to przeżycie Roku Świętego 2025. Amen.

 

Ciekawostki o parafii

Poznaj obecne i historyczne fakty


Parafia pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i bł. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Wejherowie

ul. Ks. Zygmunta Malińskiego 1
84-200 Wejherowo
+48 735 009 424


Numer konta:
83 1160 2202 0000 0000 5400 1635
Ładowanie…
Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
180 0.066036939620972