Wielki Piątek - dzień, w którym jako Kościół wspominamy i przeżywamy Mękę Jezusa Chrystusa. Punktem kulminacyjnym tego dnia jest Liturgia na cześć Męki Pańskiej (mimo, że kapłan ubrany jest w ornat, nie sprawuje się w tym dniu Eucharystii). Liturgia rozpoczyna się od procesji wejścia przeżywanej w ciszy. Po dojściu do stopnia ołtarza, kapłani padają na twarz. W tej postawie celebransa powinien odnaleźć się każdy, kto czuje się winny śmierci Jezusa Chrystusa. Prostracja (taką nazwę nosi ta postawa) jest wyrazem szczególnego uniżenia się wobec Boga (większego niż klęczenie) oraz wyraża w tej liturgii smutek i wstyd.
Liturgię słowa wieńczy uroczysta Modlitwa Powszechna. Stojąc pod krzyżem Chrystusa uświadamiamy sobie, że On umarł za wszystkich ludzi, aby wszystkim podarować zbawienie. Dlatego Kościół, który jest znakiem i narzędziem pojednania z Bogiem i między ludźmi, prosi Boga Ojca we wszystkich sprawach swoich i świata.
Centralną częścią tej liturgii jest Adoracja Krzyża. Witamy Krzyż Chrystusa wnoszony uroczyście do kościoła; potem kapłan oznajmiając, że to jest drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata, odsłania krucyfiks ukazując poszczególne rany Zbawiciela. Od zakończenia wielkopiątkowej liturgii, aż do rozpoczęcia liturgii Wigilii Paschalnej, przechodząc przed krzyżem wystawionym w kościele, utrwalił się zwyczaj przyklękania na dwa kolana. Gest ten ma nas skłonić do pogłębionej refleksji nad tym niezmiernym uniżeniem Boga.
Udzielając nam tego dnia Komunii świętej, Kościół pragnie nam ukazać, że istnieje ścisły związek między ofiarą na krzyżu a Eucharystią. Wielkopiątkowa Komunia św. pochodzi z darów konsekrowanych podczas czwartkowej Mszy Wieczerzy Pańskiej – jest pokarmem, jest także owocem, który dojrzał na Drzewie Krzyża.
Procesja do Grobu Pańskiego jest ostatnim elementem wielkopiątkowej liturgii. Niesie się w niej w monstrancji Ciało Chrystusa do miejsca, gdzie będzie Ono adorowane. Biały welon, którym okrywana jest monstrancja, ma przypominać o śmierci Jezusa, o pogrzebie, gdy Jego ciało był owinięte w białe płótna.
foto: Zosia Brzezińska